SZCZUCZYŃSKA WISSA GÓRĄ W DERBACH POWIATU
We wtorkowe popołudnie w Szczuczynie odbyły się derby powiatu grajewskiego w piłce nożnej, bo rozegrano odwołany 10 maja mecz z powodu zalanego stadionu. Spadająca z III ligi Wissa pokonała 2 : 1 walczącą o utrzymanie Warmię 2 : 1 i tym samym została piłkarskim królem w powiecie. Tyle, że zwycięstwo nic nie dało gospodarzom, a goście jeszcze bardziej skomplikowali sobie utrzymanie w lidze.
Mecz miał dwie różne odsłony i dwa zmienione po przerwie zespoły. Pierwsza połowa zaczęła się od bardzo ostrożnej gry. Pierwsi groźnie zaczęli atakować goście. W 13 minucie piękne podanie na pole karne Marcina Strzelińskiego do Pawła Sypytkowskiego, który w idealnej sytuacji strzela obok słupka. Za chwilę podobna akcja, a okazję marnuje Tomasz Dzierzgowski. Wissa pierwszą groźna sytuację stworzyła w 17 minucie. Tomasz Kiljańczyk mija linię obrony i strzela sprzed linii pola karnego tuż obok słupka. W 23 minucie obrońca gospodarzy nieprzepisowo zatrzymuje w polu karnym Dzierzgowskiego i sędzia pokazał na „11” metr. Do piłki podchodzi Strzeliński i pewnie uderza zdobywając bramkę. Od tego momentu zarysowała się wielka przewaga Warmii. Co chwilkę było gorąco pod bramką Wissy. Ale nie przyniosło to żadnego efektu, a kibice łapali się za głowę po kolejnych pudłach. W końcówce Wissa miała kilka okazji do wyrównania, ale zabrakło celnego uderzenia.
Po przerwie wszyscy spodziewali się jeszcze większej przewagi gości. A tymczasem to gospodarze poderwali się do walki, a goście wręcz stanęli w miejscu i zaczęli popełniać błąd za błędem w obronie. To sprawiło, że wielką przewagę uzyskała Wissa. W 48 minucie za zagranie ręką sędzia dyktuje karnego. Jednak strzał Marcina Dzienisa wybija Krzysztof Gieniusz. Dwie minuty później Mateusz Zambrowski w dziecinny sposób mija trzech obrońców i strzela tuż obok słupka. Podobnie uczynił kilka minut później. Ale wreszcie i Wissa trafia. W 60 minucie sprzed pola karnego ładnie strzela w długi róg Marcin Gałązka i wyrównuje. To jeszcze bardziej podkręciło gospodarzy i pod bramką Warmii było bardzo gorąco i pachniało kolejnymi bramkami. Na szczęście dla grajewian celowniki gospodarzy były niezbyt ustawione. W 76 minucie pierwsza w tej części gry akcja gości. Strzał Daniela Tuzinowskiego przechodzi obok słupka. W 82 minucie przepiękna akcja Wissy. Prawą stroną przeszedł z piłką Wojciech Łapiński i skierował piłkę w pole karne. Tam przejmuje ją Tomasz Dąbrowski i strzela do siatki sprawiając wielką radość w obozie gospodarzy. Chwilę później podobna sytuacja, ale Łapiński nie trafia do bramki. Warmia chciała choćby wyrównać w końcówce. Jednak zabrakło skuteczności i uciekła im szansa na zdobycie bezcennych punktów.
WJ
WISSA SZCZUCZYN – WARMIA GRAJEWO 2 : 1 (0:1).
Bramki: 0 : 1 – Marcin Strzeliński 21 karny, 1 : 1 – Marcin Gałązka 60, 2 : 1 – Tomasz Dąbrowski 82.
WISSA: Mierzejewski – Dzienis (88 P. Marcinkiewicz), Doliwa, Waszkiewicz, Berezowski, Gałązka, Kurcewicz, Zambrowski, Łapiński (90 K. Marcinkiewicz), Kiljańczyk (78 Dąbrowski), Nikitin. Trener: Dzidosław Żuberek.
WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Domurat, Koszczuk, Randzio (71 Cybulski), Sypytkowski (71 Lekenta), Osypiuk, Kozikowski (71 Tuzinowski), Dzierzgowski, Górski (46 Chyliński), Strzeliński. Trener: Leszek Zawadzki.
Żółte kartki; Kurcewicz, Kiljańczyk (Wissa), Randzio, Kozikowski, Dzierzgowski (Warmia).
Sędziowali: Marek Bilmin jako główny oraz Marcin Adamski i Wojciech Jakubczyk (wszyscy Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 150 ( w tym ok. 70 z Grajewa).